GRAŻYNA KANIA

 
Aktuell.html
 


NORDOST                                                                                       powrót


Nowe Wiadomości Wałbrzyskie online, 09.12.2008

Iście fanaberyjny spektakl

JuAn
(...) W tegorocznej edycji szeptane do tej pory wybory widzów, przyjęły formę oficjalnego "Plebiscytu Publiczności". Uczestnicy mogli głosować, wskazując ulubione przedstawienia. Nagrodę przyznano spektaklowi "Nordost" Torstena Buchsteinera, w reżyserii Grażyny Kani z Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy. (...) Sztuka niemieckiego dramaturga to przede wszystkim gra silnych emocji i różnorodnych charakterów. Moc "Nordost" sprawia, że jeszcze długo widz nie będzie czuł się całkiem bezpieczny w teatrze.

Całość: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/63515.html

                                                                                                                          powrót

Tygodnik Wałbrzyski nr 48, 04.12.2008

VI Fanaberie Teatralne
Anna Jurczyk, Elżbieta Gargało
(...) "Nordost" Torstena Buchsteinera w przekładzie Adama Nalepy i reżyserii Grażyny Kani to najlepszy spektakl, jaki widziałam w tym teatrze od długiego czasu.

Gdy patrzy się na trzy aktorki: Beatę Bandurską, Dominikę Biernat i Anitę Sokołowską, wiadomo, że nie potrzeba nic więcej, by przekazać tę prawdę. Zaproponowana formuła teatralna jest tą najlepszą. Oszczędna, dobitna, ascetyczna w geście, pełna w emocjach. Zestawienie tuż przy sobie trzech różnych postaci najlepiej przedstawia dramat, złożoność sytuacji, skomplikowanie tej wojny i prostą oczywistą prawdę, że świat nie jest czarno - biały, a żadna wojna nie rozwiązuje problemów, a stwarza nowe. (...)

Całość: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/63251.html

                                                                                                                          powrót

SCENA nr.1, 25.08.2008

Permanentna ewolucja małej formy
Julia Hoczyk
(...) Znakomitym spektaklem relatywizującym moralne racje i perspektywy jest "Nordost" [na zdjęciu] w reżyserii Grażyny Kanii z Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Brak nagród w werdykcie jury (choćby dla koncertowo grających aktorek, dla których przedstawienie wydaje się skrajnie wyczerpujące i angażujące) zrekompensowało Grand Prix, które w Szczecinie zawsze przyznaje publiczność. (...)

Całość: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/58919.html

                                                                                                                          powrót

POGRANICZA nr.3, 04.08.2008

Aktor w teatrze XXI wieku
Kamila Paradowska
(...) Niezwykłym połączeniem zabiegu oscylującego wokół dystansu i wcielenia był spektakl "Nordost" Teatru Polskiego z Bydgoszczy, który notabene spodobał się publiczności najbardziej (Grand Prix, czyli Wielka Nagroda Publiczności). Trzy aktorki, a raczej przez większość spektaklu trzy mówiące głowy (niemal jak u Becketta), opowiadają tragiczną historię zamachu na teatr na Dubrowce. Siłą rażenia pozostają jedynie słowa, potoki słów, najpierw wypowiadane przez postaci chodno, będące toczącą się telewizyjną relacją (aktorki widzimy na trzech ekranach telewizorów), później coraz mocniej wypełnioną emocjami. Końcowy monolog Lekarki Tamary (Anita Sokołowska) wypowiadany do publiczności wprost przez mikrofon jest przesycony emocjami, w które trudno nie uwierzyć i których nie przeżyć. To "przechodzenie emocjonalne" i aktorskie zaangażowanie pozostaje na pewno największą siłą spektaklu. (...)

Całość: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/58448.html

                                                                                                                          powrót

Gazeta Wyborcza Kraków, 26.04.2008

Na poważnie i na wesoło
Joanna Targoń
(...) Grażyna Kania wyreżyserowała ten potrójny, przeplatający się monolog skromnie i surowo. Czarna scena, trzy czarne krzesła, trzy mikrofony i trzy telewizyjne ekrany. Na ekranach oglądamy ekspozycję: Olga, Zura i Tamara opowiadają o sobie, o tym co zdarzyło się w ich życiu przed fatalnym wieczorem w teatrze. Gdy przechodzą do relacji z owego wieczoru, wychodzą na scenę, siadają na krzesłach. Zmienia się też sposób opowiadania na bardziej ekspresyjny; aktorki grają, nie opowiadają. Chwilami ten naddatek teatru przeszkadza, sama relacja ma przecież wystarczającą siłę. Ale mimo to spektakl trzyma w napięciu, także dzięki aktorkom, którym po obejrzeniu przedstawienia wybacza się te parę momentów sentymentalnego aktorzenia.

Całość: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/54734.html

Pozostałe recenzje: http://www.e-teatr.pl


powrót